Jestem szczęśliwy. Jedna rzeczy, którą możecie zauważyć, to że przybrałem na masie mięśniowej. Stres wynikający z bycia mistrzem zjadał mnie żywcem i traciłem wagę. To nie był zdrowy tryb życia. Potrzebowałem tej przerwy mentalnie i jeśli wrócę, zrobię to silniejszy niż kiedykolwiek. (…) Trenuję teraz dla zabawy, a nie pod kątem występów. Zyskałem ponad dwa kilo naturalnych mięśni odkąd przestałem walczyć. Śpię lepiej, jestem szczęśliwszy. A o to chodzi mi w życiu. Jestem osobą publiczną i rzeczy, które mówię, wybuchają w mediach jak bomby. Ostatnia rzecz, której bym chciał, to zaszkodzić UFC czy temu sportowi. Walczyłem na rzecz sportu od początku kariery. UFC sprawiło, że jestem, gdzie jestem. Mój poziom sportowy, zamożność, wszystko zawdzięczam właśnie im. Ostatnia rzecz, której chcę, to im zaszkodzić. Chcę tylko żeby pewne rzeczy się zmieniły. Miałem mnóstwo wiadomości od fanów i dziennikarzy, mówiących, że podjąłem odpowiednią decyzję i że są za mną niezależnie od dalszych działań. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, wiem, że to się wydarzy prędzej czy później. (…) Nie znam terminu, teraz chcę trochę poczekać. Ale to działa na mnie bardzo terapeutycznie. Mnóstwo rzeczy wydarzyło się w moim życiu, widziałem jak dzieją się naprawdę szalone rzeczy. Jakiś dziennikarz podszedł do mnie i powiedział, że słyszał, że jestem na odwyku od narkotyków. Broń Boże nic podobnego! To mnie strasznie rozbawiło. Powodem, dla którego zrobiłem sobie przerwę jest utrzymanie mojego zdrowia psychicznego. Niewiele osób jest w stanie zrozumieć, jak ciężko utrzymywać się na szczycie przez tak długi okres czasu, będąc cały czas pod taką presją. To nie są zwykłe walki. Pojedynki mistrzowskie wymagają za każdym razem olbrzymiej ilości promocji.
sobota, 15 lutego 2014
Rozmowa dziennikarzy MMAJunkie.com z GSP
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
 

 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz