Anderson Silva (33-5 MMA) swoją kolejną walkę stoczy już za 14 dni na gali UFC 168. Będzie on starał zrewanżować się Chrisowi Weidmanowi (10-0 MMA) za porażkę, której doznał podczas gali UFC 162. Niedawno popularny „The Spider” wypowiedział się, że bez względu na wynik grudniowej walki nie zamierza zakończyć kariery. Jednak zaznaczył, że w momencie, w którym Dana White powie mu, żeby zakończył swoją karierę, to wtedy odejdzie z UFC, ale nie przestanie walczyć. Jak zaznaczył kocha walczyć i będzie to dalej robił nawet jeżeli przyjdzie mu się rozstać z największą organizacją na świecie.
Jeśli przegram znowu wszystkie media będą mnie krytykowały, że już nie jestem taki sam i może się zdarzyć, że Dana powie, że to czas na emeryturę. On zmusił Chucka Liddella żeby zakończył karierę. Chuck tego nie chciał i był gościem, który tworzył historię w UFC, ale musisz być przygotowany. Powiem wtedy tylko‚ dziękuję Ci za wszystko, ale ja nadal będę robił to co kocham, tylko innym w inny sposób. Pójdę do innej organizacji, będę walczył w innym sporcie, ale na pewno będę się bił, bo to jest to co kocham robić.
 

 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz